Home » Aktualności » Wycieczka do Zamku w Pieskowej Skale i Auschwitz Birkenau, 29.09.2022r.

Archiwum

Wycieczka do Zamku w Pieskowej Skale i Auschwitz Birkenau, 29.09.2022r.

29 września, uczniowie klas VII i VIII wraz z nauczycielami ze szkół: Kozodrza, Ostrów i Skrzyszów udali się na wspólną wycieczkę. Celem tej wycieczki było zwiedzanie zamku w Pieskowej Skale oraz obozu koncentracyjnego w Auschwitz – Birkenau, była to również doskonała okazja do integracji uczniów z tych trzech szkół. Podczas pierwszego krótkiego postoju w miejscowości Zabawa pod Tarnowem, uczniowie mieli okazje zobaczyć wrak samolotu z II wojny światowej Douglas C-47 Skytrain/Dakota, którym w trakcie akcji Most III w lipcu 1944 roku w okolicach podtarnowskiej wsi Zabawa zadaniem pilotów oprócz dostarczenia polskiego kuriera Jana Nowaka Jeziorańskiego było zabranie elementów oraz schematów rakietowego pocisku balistycznego V2. Zanim rozpoczęliśmy zwiedzanie zamku w Pieskowej Skale to wcześniej podeszliśmy pod Maczugę Herkulesa skąd spacerkiem podziwiając piękny krajobraz podążyliśmy do zamku. Tam spotkaliśmy się z przewodnikiem, który przybliżył nam historię tego miejsca, jego właścicieli, funkcji, a także dowiedzieliśmy się, że na zamku były nagrywane takie filmy jak: „Janosik”, „Stawka większa niż życie”, Ogniem i mieczem”. Następnie podziwialiśmy zbiory malarstwa z różnych okresów, zabytkowe meble, suknie, zastawy oraz z tarasu zabytkowego widokowy ogród. Drugim celem naszej wycieczki był obóz koncentracyjny w Auschwitz, jednak zanim tam dotarliśmy to wcześniej zatrzymaliśmy się na posiłek w McDonald’s w Chrzanowie. Zwiedzanie obozu Auschwitz I zaczęliśmy od przejścia przez bramę na której widnieje napis „ Arbeit macht frei”, czyli praca czyni wolnym. Więźniowie przekraczając tą bramę myśleli, że jak będą ciężko pracować to staną się w przyszłości wolni. Zasłuchani w słowa naszych pań przewodniczek zobaczyliśmy plac, na którym odbywały się apele, które trwały nawet kilkanaście godzin. Dowiadywaliśmy się jak wyglądało życie w obozie. Przewodniczka mówiła, że wszyscy ludzie, którzy trafili do obozu, myśleli, że jadą do miejsca, gdzie będą mieli zapewnione mieszkanie oraz pracę. Przywozili ze sobą przedmioty codziennego użytku oraz swoje prywatne rzeczy, które później, na terenie obozu, musieli oddać. Z przedmiotów tych utworzone zostały osobne wystawy. Jedna z nich przedstawiała ogromną górę garnków, kolejna tysiące par butów. Dużą przestrzeń zajmowały też podpisane walizki, szczotki, pędzle do golenia, słowem: wszystko, czego ludzie używali w tamtym czasie w życiu codziennym. Zobaczyliśmy także piwnice, gdzie poznaliśmy historię św. Maksymiliana Marii Kolbego i Gajowniczka, który wraz z dziewięcioma innymi więźniami został skazany na śmierć głodową. Prosił jednak o łaskę, tłumacząc, że poza obozem ma rodzinę. Ojciec Kolbe postanowił pójść za niego, mówiąc, że on już swoje życie przeżył, a Gajowniczek ma je przed sobą. Usłyszeliśmy historie o doktorze Mengele, który przeprowadzał okrutne eksperymenty na bliźniakach. Zobaczyliśmy w muzeum Ścianę Śmierci, gdzie rozstrzelano kilkadziesiąt tysięcy ofiar. Przechodząc obok domu komendanta obozu, skierowaliśmy się do budynku będącego w czasie wojny komorą gazową połączoną z krematorium. W komorze gazowej za pomocą gazu o nazwie cyklon B, który początkowo stosowano do tępienia gryzoni, zaczęto masowo zabijać ludzi. Obok, w krematorium, mieściły się duże piece do spalania ciał. Drugi etap wycieczki stanowił dawny obóz w Brzezince, który powstał na terenie wysiedlonej wioski. W całości został zbudowany przez więźniów obozu w Oświęcimiu. Ludzi przywożono tam pociągami, a kiedy wysiadali za bramą komendant pokazywał im w którą stronę mają iść. W lewo oznaczało śmierć w prawo życie. Za warstwą drzew ukryte były pomieszczenia gazowe, w których zabijano ludzi, a następnie palono ich ciała na stosie Zwiedziliśmy drewniane baraki z prymitywnymi pryczami które zajmowali więźniowie, w których dosłownie „hulał wiatr”. Byliśmy w miejscu, gdzie więźniowie spali i jedli, także w miejscu, gdzie z założenia, mieli dbać o codzienną higienę i zaspokajać zwykłe ludzkie potrzeby fizjologiczne. No właśnie, mieli…

Praca ponad siły. Eksperymenty medyczne, choroby i śmierć która stała się zjawiskiem tak powszechnym…

Wycieczka do tego obozu zagłady uświadomiła nam wymiar ludzkiego okrucieństwa. Pokazała, że w obozie wszystko odbywało się na zwielokrotnioną skalę. Ogromny obszar, prymitywne baraki więźniarskie, ruiny innych obiektów lub pozostałości po nich, kilometry obozowego ogrodzenia i dróg w pełni oddają to czego nie da się wyrazić słowami – bezmiar upodlenia, okrucieństwa i nieludzkiej zbrodni oraz specyficzną obozową architekturę, która podporządkowana była jednemu celowi – zagładzie ludzi. Myślę, że każdy zapamięta tą lekcję historii i miejsce gdzie: „ Ludzie ludziom zgotowali ten los”.