W listopadzie częściej niż zwykle myślimy o przemijaniu. Jesienna aura, szarość dnia, zapach liści i światło zniczy. Wszystko to maluje portret kruchości i ulotności ludzkiego życia. I jak co roku o tej porze, jeszcze raz dochodzi do głosu wątek przemijalności, bo nic na tym świecie nie jest na zawsze. Między tym, co było, a tym co będzie jest tu i teraz, nieustannie pchane przez czas.
Kruchość życia otwiera nas na szukanie tego, co stałe: Boga, który był, jest i będzie, stały i niezmienny. Tego, który jest ponad przemijalnością i ma moc nadać nową jakość temu, co ulotne i przemijalne. On – Bóg może pokazać nam prawdziwą wartość każdej godziny oraz lat, nauczyć mądrości, która poprowadzi nas właściwymi torami po drogach przemijalności.
Naszą szkolną tradycją stało się już, że każdego roku na początku listopada udajemy się na cmentarz, żeby nad grobami zmarłych w chwili zadumy pomodlić się. 2 listopada cała społeczność szkolna udała się na cmentarz, aby podczas wspólnej modlitwy polecić zmarłych nauczycieli, pracowników, rodziców spoczywających w tym miejscu, jak również na innych cmentarzach. W tych intencjach, jak również wszystkich, którzy zostali pomordowani w czasie wojen, walk o wolność, a miejsca ich pochówku są nieznane ks. Stanisław Kurcap poprowadził modlitwę. Uczniowie na grobach swoich bliskich zapalili znicz- symbol pamięci.